Znasz coś lepszego niż żonkile? Sześć czekoladek na udaną drogę i szerokie przygody! Mam już kogoś na cieszenie się następnymi miesiącami, tylko czy starczy? Może znowu ktoś nowy? fuj fuj Ten idealny, uwielbiony już, strach myśleć co dalej.
dadada
Nadal mam usta przesolone wczorajszym wieczorem i snem. Popijam zielone i słodkie rzeczy, przyglądam się czerwonym i wącham żółte(!). To się dzieje tylko raz do roku, z tymi żonkilami. Nie znoszę tego koloru przed cały rok oprócz teraz. Jestem daleka od oznajmienia, że jest mi idealnie, bo siedzę w zawieszeniu od kilku miesięcy. Dzisiaj wieczorem, w tym momencie, nie jest mi źle. Oddam się chętnie nudnej czynności, której efekty będę mogła sprawdzać i podziwiać tak często, jak będzie mi się chciało. To chyba cenię w rysunku.
dadada, aha