czwartek, 22 sierpnia 2013

Tylko dla nieczułych

Opowiadaja, jak wywijalas z oyem?


Opowiadaja, jak wywijalas z oyem!
  

Trzeba było tak od razu! Będę jutro.


Na dnie mojej głowy masz wynajęty apartament na strzeżonym osiedlu. Masz przy mnie kompleksy? A ja myślałem, że przesadzam z zalotkami. Wiem, że po Tobie nie spływa, po mnie też nie. Uwielbiam Cię.


Marcel też nie za wesoły, pokłócił się z kolegami z podwórka (m.in. mówili, że kocha Oliwie, a nie kocha, fuck.) Za to wyszedł jego tata też grubasek, wyniosł paletki i teraz sobie graja na tle zachodzacego słońca

------------------------------------------------------------------------------------
...
------------------------------------------------------------------------------------

Porke you don't love me? Tydzień grafomaństwa.


Nie mow mi, żebym cię nie strofowała, skoro mam prawo. Mówię to co myśle. Wszystko mi jedno, chciałabym po prostu pozbyć się tych kaset, wiem że i tak nie obchodzą cię argumenty


Zzzuyanno ucieklas z moich szponow!


Zuziu, wszystkiego najlepszego w Nowym Roku dla ciebie i Tomka i dla Karola i Zosi (jeżeli jesteś w ich pobliżu) i całej reszty (ewentualnie, oczywiście).


Kiedyś miał wylew i wypadek samochodowy, a ostatnio robili mu operacje na otwartej czaszce. I teraz chyba mial kolejny wylew. Powiedzieli nam, że też nie szanował zdrowia. Pewnie pojdziemy, jeszcze nie rozmawialiśmy o tym grupowo


Zuzia-Zuzia, Zuzia-Zuziaaaa!


Super! Smieszne bylo to, ze odbieralem Twoj telefon wchodzac po schodach z pelnym dzbankiem wody i mowilem bardzo glosno i obudzilem rodzicow, a w dodatku z kazdym krokiem oblewalem sobie koszulke sporym chlustem wody z tego dzbanka. Fajnie bylo


To piwo z siostra rusza mnie za serce, ale o ile nie planujesz zniknac ze swiata w przeciagu 10 dni, to ide spac


Syrenko

------------------------------------------------------------------------------------

od tej pory nie ma już za wiele

List zwracający honor

Nie mogę się z Tobą skontaktować, a ostatnio działy się tak niewąskie rzeczy, że aż wstyd Ci tłumaczyć, co tracimy. Niedługo wyjeżdżam i chcę tu większość dziur po sobie pozaklejać, a tylko niektóre rozerwać i do powrotu pozostawić przewietrzaniu.

Straciłam ostatnio kilka osób. Jeśli dokładniej się temu przyjrzeć, sama się ich pozbyłam. Od siebie dodam jeszcze, że chciałabym, żeby tak to jedynie wyglądało, zatem nie niosło ze sobą żadnych konsekwencji. Przecież wiesz, Mój Drogi. Zwierzanie się w moim wykonaniu to zabawna sprawa. Zniewolona powielam schematy postępowania z każdym pasującym do odpowiedniej kategorii, kategorii jest mało, ludzi dużo. Potrafię wymienić w tabelkach zależnych od bliskości domyślnej i etapu wszystkich. W każdym okienku mieści się sporo emocji, naprawdę zdziwiłbyś się, Mój Drogi. Jak Ty dobrze mnie znasz, jak mi na wszystko pozwalasz i nie ganisz. Nigdy nie myślałam, że robię cokolwiek dobrze jako przyjaciel i rzadko się o to staram. Nie dbasz

Dzisiaj przy smażeniu naleśników myślałam, jak dobry jesteś dla mnie i dla siebie. Straciłam poczucie misji, a razem z tym poczuciem postradałam wszelkie obawy i złe wspomnienia. Nie brakuje mi rozmowy z Tobą. Lubię Cię w jakiś inny sposób. Może jednak trochę brakuje, ale to z tęsknoty za samą sobą. Jako jedyny w moim życiu i najpiękniej dawałeś i dajesz mi marzyć i tęsknić. Miałam możliwość tęsknienia do ludzi, do szczególnych ludzi, do fantazji i do mojej utraconej wyobraźni, do śpiewania i do mojej szczerości. Tak długo tęskniłam, że sobie wmówiłam, że potrafię to bez Ciebie, a nie potrafię.

Robi mi się ciepło i uśmiecham się, myśląc o Tobie. Spora część mojego świata u Twoich stóp