Dramatis personae
Pokój - nienasz
Ruchliwa Grdyka
Nasz Bohater
/ spory, błyszczący stół, atmosfera żartów w miłym towarzystwie /
Pokój
Jak postępować ze mną, żeby nie dostać kurwicy: jeden, jeśli ci tego nie powiedziałem, nie myśl, że cię lubię; dwa, jeśli masz imię zawierające „r”, zmień je; trzy, jeśli nic nie odpowiadam, to znaczy, że już nie odpowiem; cztery, mówiąc coś do mnie, wychodź z założenia, że raczej nie odpowiem.
Nasz Bohater / wychodzi z założenia, że powinien wyglądać na zadowolonego /
Nic nie powiemy, o ile to w ogóle dla Ciebie ważne. Spróbuję nie opuścić wzroku pod Twoim spojrzeniem, o ile to w ogóle dla Ciebie ważne.
Pokój
Nie, nie wiem, nie raczej.
Ruchliwa Grdyka / rozciągając pachwiny z butem na stole /
Mogę Wam coś opowiedzieć? Może chciałbyś posłuchać czegoś o mnie?
Nasz Bohater
W zeszłym tygodniu zrobiłem coś, czego nie robił nikt ze znanych mi osób. Bardzo fajne doświadczenie.
Pokój
No! To fajnie!
/ zaczyna bardzo powoli i z naciskiem na każde słowo /
W jednym z tych filmów, teraz sobie przypomniałem, była taka bardzo śmieszna rzecz. Scena polegała na tym, że nasz bohater, sportowiec, siedział przy stoliku w restauracji i kelnerzy mieli mu donosić kolejne potrawy. Tyle tylko, że nigdy nie udało się żadnemu z nich donieść tacy z daniem do klienta, bo po drodze zawsze wywijali orła i wywracali się jakoś estradowo. Kamera filmowała sportowca, a w tle, rozmazani, Ci upadający kelnerzy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz