gorąco gorąco, ja lubię wszystkich.
W snach najbardziej obce (chociaż pozornie, formalnie bliskie) osoby z naszej grupy przytulają mnie i trzymają długo, aż się nie ogrzeję. Obce loczki łaskoczą mi policzki.
Innej nocy w moim domu, który rozrósł się do rozmiarów francuskiego pałacyku (Chateau), zbierają się wszyscy mężczyźni i chłopcy których znam, na casting prowadzony przez moich rodziców. Szukają dla mnie chrzestnego z prawdziwego zdarzenia.
Wy nie spełniacie ich oczekiwań, siedzimy we trójkę w najmniejszej łazience i śmiejemy się z instrukcji wydawanych z głośnika. Śmiejecie się. Ja znowu trzecia, jak dawniej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz